W miniony wtorek w świetlicy wiejskiej w Lubieszewie odbyło się spotkanie mieszkańców Stawna i Lubieszewa, którzy rozmawiali o budowie farmy fotowoltaicznej w pobliżu ich miejscowości. Ze wstępnych informacji wynika, że planowana przez inwestora moc to około 300 MW, a powierzchnia inwestycji może osiągnąć 400 ha. Chociaż jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć, inwestor zmienił już swoje plany i chce pomniejszyć instalację. Jednak żadnych oficjalnych informacji w tej sprawie nie ma.
Na zaproszenie mieszkańców licznie odpowiedzieli również radni złocienieckiej rady miejskiej, którzy wzięli udział w spotkaniu. Spotkanie poprowadził mieszkaniec Lubieszewa Andrzej Kraszewski, który przedstawił zebranym osobom prezentację multimedialną dotyczącą budowy farmy i skutków tej budowy. Prowadzący moderował również dyskusję jaka toczyła się pomiędzy przeciwnikami budowy farmy , a właścicielem gruntów na których miałaby ona powstać. Podczas spotkania mieszkańcy sołectw przedstawiali wiele argumentów przeciw budowie farmy. Głównymi argumentami jakie się pojawiły to spadek atrakcyjności terenów turystycznych, zepsucie krajobrazu, zagrożenie dla żyjących na tym obszarze zwierząt i degradacja terenów zielonych.
Z kolei obecny na spotkaniu Jerzy Guzowski właściciel gruntów pod budowę fermy przekonywał, że instalacja nie wpłynie w żaden sposób na pogorszenie warunków życia mieszkańców, nie wpłynie na przyrodę, ani na zmniejszenie atrakcyjności tego terenu.
Na części wtorkowego spotkania obecny był zastępca burmistrza Złocieńca Natan Fiutowski, który odpowiadał na liczne pytania mieszkańców i starał się przekazać mieszkańcom informacje i stanowisko władz Złocieńca w tej sprawie. Jak powiedział zastępca burmistrza na tą chwilę zbierane są opinie w tej sprawie i z pewnością temat będzie szeroko analizowany. Zastępca podkreślał jednak wielokrotnie, że należy patrzeć na dobro całej gminy i ewentualne wpływy do budżetu z tytułu podatku, które płaciłby inwestor. Takie stwierdzenia spotkały się z głosami sprzeciwu ze strony mieszkańców, którzy argumentowali, że walczą o swoje sołectwo i swój kawałek ziemi. Ożywiona dyskusja nie przyniosła kompromisu.
Na zakończenie spotkania przeprowadzone zostało głosowanie, które miało pokazać czy mieszkańcy są za czy przeciw budowie farmy. Tylko dwie osoby – właściciele gruntów na których maiłaby być farma byli za. Pozostałe osoby zgromadzone na spotkaniu opowiedziały się przeciw budowie.
Całej dyskusji i finałowemu głosowaniu przyglądali się radni. To właśnie oni wezmą na siebie ciężar podjęcia decyzji o przystąpieniu do zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeśli pozwolą na jego zmianę, to będzie to pierwszy krok do budowy farmy fotowoltaicznej. Jeśli decyzja o zmianie zostanie zablokowana to mieszkańcy Lubieszewa i Stawna będą mogli spać spokojnie i nie martwić się o swoją przyszłość i dalszy rozwój tych turystycznych terenów.
Do sprawy wrócimy w materiale video.